Let the game begin!

Witajcie. Po kolejnej nieprzespanej nocy – pełnej ząbkowania i przekładania od jednego cyca do drugiego małego, ciepłego, rozżalonego na cały świat niemowlaka – wpadłam z rana na cudowny pomysł: założę bloga i opiszę swoje matczyne, a nawet madczyne przeżycia, ku pamięci, przestrodze i rozrywce potomnych. Kim ci potomni będą i kto zechce te moje wypociny czytać, jeszcze nie wiem. Może moja córka za kilkanaście lat, aby mieć powód do pozwania mnie o kasę na psychoanalityka za zmarnowane dzieciństwo. Prawdopodobnie zatem sama sobie podkładam teraz nogę, ale niech będzie.

boy-2025099_1280

Mam ci ja troje dzieci. Jakoś tak wyszło, że w miarę w małych odstępach czasu, może nie rok po roku, ale blisko. Od razu zastrzegam, że rad na temat skutecznej antykoncepcji dawać nie będę. Ale za to zaprezentuję z łezką rodzicielskiej dumy w oku:

    • Pannę Foch lat 6 – czuła, wrażliwa i histeryczna dziewuszka, o dobrym sercu i donośnym głosie, a nawet wyciu, kiedy zobaczy rozdeptanego ślimaka lub usłyszy, że się jakiemuś pieskowi krzywda dzieje. Wielbicielka komiksów, słodyczy i nocowania u koleżanek (tego trzeciego jeszcze nie zdarzyło jej się zaznać, ale nie traci nadziei i wspomina o tym z ogromną prośbą raz na jakiś czas – nie częściej niż 5 razy dziennie)
    • Buntownika z Wyboru lat 3 – dziecko uparte w stylu „cicha woda brzegi rwie” . Żaden kontakt, śrubka ani przełącznik nie są bezpieczne w jego obecności. Rozkręci i rozłoży na drobne części lub schowa do sobie tylko znanej kryjówki wszystko w zasięgu jego drobnych łapek. I nie do uwierzenia, jak duży jest ten zasięg. Mistrz biegów krótko- i długodystansowych, zwłaszcza jak na horyzoncie są lody lub ruchliwa ulica. Postrach ślimaków i muszek, ku żalowi swojej siostry i dzikiemu obrzydzeniu swojej matki („ale ja tylko cialem dotknąć a tu się taka galareta zrobila…”)
    • Pełzaka lat prawie 1 – słodkie niemowlę, jeśli nie ząbkuje (a ząbkuje bez większych efektów od ukończenia 3 miesięcy bez przerwy). Zjada wszystko, co nie przymocowane na stałe. Rozmiar i faktura konsumowanych rzeczy nie mają znaczenia. Preferuje celulozę, choć ostatnio akceptuje też biszkopty i bułkę wrocławską w ilościach przemysłowych.

    Taka to moja wesoła gromadka. Ale bym zapomniała o najważniejszym, czyli założycielu rodu i moim wspaniałym mężu. Oddany ojciec, walczący dzielnie z etykietką Korpoludka z Mordoru, ze skutkiem… bym powiedziała, średnim, ale nie będę zniechęcać. Pewnie będzie to druga osoba oprócz mojej córki, która przeczyta te zwierzenia pisane w delirium niewyspania, więc zakończmy ten temat stwierdzeniem, że mój mąż najlepszym mężem i tatą jest i basta! Wtedy kiedy jest, a nie siedzi zgrzytając zębami nad megapilnym projektem na wczoraj lub pisze czułe SMSy z kolejnej delegacji służbowej (im dalsza podróż, tym większa tęsknota za rodziną, która zmniejsza się wprost proporcjonalnie do kilometrów robionych z powrotem).energy-3305839_1280

    Na końcu ja. Madka. Niewyspana. Nieuczesana i zwykle przynajmniej przez jedno dziecko opluta, zaśliniona lub obrzygana. Usiłująca z uporem godnym lepszej sprawy powrócić na rynek pracy. Od czasu do czasu przypominająca sobie, że jest życie poza rodziną i próbująca dotrzeć wtedy na jakieś wydarzenie kulturalne lub towarzyskie. Udaje się to w jednym przypadku na 4. 100 punktów dla Gryffindoru, jeśli jeszcze uda się dotrzeć w stanie stosunkowo czystym. Za make up starannie wykonany i niepodarte rajstopy to w ogóle byłoby z punktów 1000, ale takie cuda to nie u nas…

    No i to na tyle. Nie wiem w sumie co mnie pcha do opisywania tutaj, powiedzmy sobie szczerze, zupełnie przeciętnego życia zupełnie przeciętnej kobiety z zupełnie przeciętnymi dziećmi. Ale widocznie jest w życiu każdej z nas taki czas, że albo trzeba popaść w alkoholizm, albo znaleźć sobie kochanka, albo zacząć pisać pamiętniczek vel blog. Na duże ilości alkoholu mnie nie stać, męża tak właściwie to kocham szalenie, pozostaje grafomania. A więc, drogi pamiętniczku…

 

18 myśli na temat “Let the game begin!

  1. Rewelacja 😍😍😍MADKO pisz kobieto bo masz talent mnie pozostaje tani alkoholizm w małych ilościach😂😂😂😂 bo pisać nieumiem a mego ślubnego miłuję od 25 lat nieprzerwanie mimo wszystko.Tak trzymaj 🙏🙏🙏👍

    Polubione przez 1 osoba

  2. Będę czytać w drodze do pracy po trzech godzinach su 😉😆, albo w przerwie pomiędzy kolejnymi „mamoo weź go bo on mi.. (zabiera, rozwala, włazi- wstawić co kto chce 😁)
    Więc będę czytać dla podratowania swojego madczynego 😉 morale, że to nie tylko mój świat jest ciągle pełen dylematów
    Życzę wytrwałości

    Polubione przez 1 osoba

  3. Bardzo fajnie mi się czytało to preludium, bo jak wiesz, zaczęłam Twojego bloga śledzić nie od początku. Jestem fanką! Mimo że, a może właśnie dlatego, że podobnych doświadczeń nie posiadam, jest to dla mnie zupełnie egzotyczny świat, a to lubię! I naprawdę uważam, że to świetny materiał literacki! 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dzięki wielkie za miłe słowa, moja fanko i idolko w jednym 😉 choć dalekie podróże obecnie są dla mnie równie egzotyczne, co dla Ciebie życie w jednym domu z trójką rozwrzeszczanych dzieciaków, to naprawdę je lubię i chociaż sobie Twoje piękne zdjęcia pooglądam 😉 I pomarzę, że kiedyś, na emeryturze… 😉

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.