Jakżeż ja się uspokoję…

writing-923882_1280

„Jakżeż ja się uspokoję
pełne strachu oczy moje,
pełne grozy myśli moje,
pełne trwogi serce moje,
pełne drżenia piersi moje
jakżeż ja się uspokoję… ”

To nie ja, a Stanisław Wyspiański. W każdym razie ten wiersz bardzo dobrze oddaje mój nastrój od wczoraj. Coś mnie naszło i powysyłałam następną bajkę jako propozycję wydawniczą do różnych wydawnictw. I teraz jestem na tym etapie, który wszyscy próbujący pisać i się publikować dobrze znają – takiej mieszanki strachu i nadziei. Sprawdzania co chwili poczty i zerkania na telefon, czy ktoś nie oddzwoni ze słowami „Pani Kasiu, ależ to jest to, na co właśnie czekaliśmy, zaraz podpisujemy umowę i za miesiąc wypuszczamy na rynek” 😉

Moja nowa opowieść jest między innymi o dziewczynce lubiącej zbierać minerały, jednorożcu, snach, marzeniach i dorastaniu. I o gadającej żabie oczywiście. Co ja poradzę, ja po prostu lubię żaby. Ta, w przeciwieństwie do swojej kuzynki z „Królewicza, co się odważył”, jest rodzaju męskiego. I ma żonę ropuchę oraz stado kijanek.

Naściemniałam w mailach do redakcji, że prowadzę poczytnego bloga, aby sobie trochę dodać punktów prestiżowych (no jak to tak, celebrytki nie wydać 😉 więc jeśli chcecie mieć możliwość poczytania o tym jednorożcu, Kamyczku i żabie to skomentujcie please, jak to się nie możecie doczekać. Może to będą sprawdzać 😉

Stary Rok zatem kończę z wielkimi nadziejami na przyszły. Czas byłoby zrobić jakieś podsumowanie tego, co minęło. Działo się u mnie w tym roku 2019, oj działo…Przede wszystkim wygrałam konkurs Piórko Biedronki i spełniłam swoje odwieczne marzenie – wydałam własną książkę, napisaną przeze mnie, z moim imieniem i nazwiskiem na okładce (i nawet na obwolucie, wow!). Królewicz zebrał, ku mojej radości, zazwyczaj bardzo pozytywne recenzje – można się z nimi zapoznać tutaj.  Poza tym bardzo cieszę się z tego, że udało mi się utrzymać swój rytm blogowania i mimo rozmaitych zmian i zawirowań w życiu raz w tygodniu wrzucać wpis. Z tego, co udało mi się wyciągnąć z moich danych statystycznych, wynika, że opublikowałam 55 artykułów. Dostały one łącznie 319 polubień i 1553 komentarzy. Poprawiłam wynik wejść na stronę w porównaniu do roku poprzedniego o ponad połowę. No jest całkiem dobrze… aczkolwiek mogłoby być lepiej 😉 Jestem z siebie i tak dumna, że jakoś udało mi się znaleźć czas i mobilizację wewnętrzną. Mam nadzieję, że dam radę kontynuować w ten sposób w przyszłym roku.

Najbardziej poczytne okazały się wpisy dotyczące przedszkola. Czego nie dowiesz się w przedszkolu, Nie do końca o strajku i Jak utrudnić dziecku adaptację w przedszkolu to hity na moim blogu. Bardzo popularny, a przynajmniej wywołujący emocje i dyskusje był wpis na temat wychowania dzieci – Komunikacja bez przemocy czy wychowanie bez poszanowania granic? Żałuję, że nie udało mi się bardziej dotrzeć do czytelników z artykułami Tolerancja – trudne słowo i Anioł nie matka czy matka nie anioł. Poruszałam tam ważne dla mnie tematy. Jednak moim ulubionym i płynącym prosto z serca wpisem jest List do c. – pisany z okazji urodzin mojej córki.

Muszę Wam powiedzieć, że strasznie jestem ciekawa przyszłego roku. W styczniu ma ukazać się w aplikacji internetowej moja bajka „Zaskroniec i pudel”, napisana w ramach akcji charytatywnej na rzecz organizacji pomagających zwierzętom. Czy się spodoba czytelnikom? Czy uda mi się coś jeszcze opublikować? Czy dokończę wreszcie moją książkę dla dorosłych o dzielnej woźnej w przedszkolu, uwikłaną w czarodziejską intrygę i walczącą z demonami (albo coś  w tym stylu). Pomysł mam, bohaterowie nawiedzają mnie w snach i domagają się, by ich opowiedzieć, gorzej z czasem na pisanie. Niemniej jednak nie tracę nadziei.

Nigdy nie miałam zwyczaju stawiania sobie postanowień na Nowy Rok. I w tym też nie będę. „Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość” – ten cytat zawsze do mnie przemawiał. Ale można marzyć. A nawet trzeba. Życzę nam wszystkim zatem, aby w tym Nowym Roku, takim jeszcze czystym, nieskalanym błędami i niedotrzymanymi obietnicami, chciało nam się marzyć. I działać, aby spełniać te marzenia.

29 myśli na temat “Jakżeż ja się uspokoję…

  1. Dziękuję za piękne życzenia, przyda się to wszystko 🙂

    Tobie również dalszego spełniania marzeń, w pierwszej kolejności to lawiny odpowiedzi od wydawnictw 🙂 I zdrowia, dużo zdrowia przede wszystkim! Niby banał, ale nich rzuci kamieniem ten, komu na nim zbywa 😉

    Ech, jednorożce to chyba dziś wzięty motyw, na równi z flamingami w sztukach wizualnych 😉 W jednej z moich bajek również jednorożec odgrywa jedną z głównych ról. Chyba ją i w tym roku wyślę do Biedronki na konkurs. Ty już wygrałaś, drugi raz startować nie możesz, to mam może cień szansy 🤪

    Polubione przez 1 osoba

    1. Bardzo mocno trzymam kciuki! Mam przeczucie, że Ci się w końcu uda. Czytając Twoje teksty jestem tego pewna, są świetne, więc bajki z pewnością też. Szalonej zabawy sylwestrowej życzę 😉 oby dzieci poszły szybko spać!

      Polubione przez 1 osoba

      1. No, zobaczymy 🙂

        Trafione z tymi dziećmi. Warto tu dodać, żebyśmy (znowu) nie posnęli razem z nimi usypiając je 😉 Wam też się to tak często zdarza, czy już mniej?

        Udanego Sylwestra! 🍾

        Polubione przez 1 osoba

      2. Nie, odkąd się absolutnie zakochałam w serialu The last kingdom, to cierpliwie wyczekuję, aż Tuptuś usnie, i lecę oglądać. Nie piszę, nie pracuję, ale oglądam. Zawsze miałam słabość do długowłosych wojowników 😉

        Polubione przez 1 osoba

  2. Oj, nie uspokoisz się Kasiu…Postrzegam Twój wpis raczej jako prolog do przyszłych sukcesów. Zaskroniec i pudel do siebie pasują, bo długo się *przeciągają*! Życzę, aby to było jak nomen omen dla Twojej kariery! Strach przed własnym cieniem zamknij w szafie, bo to Twoje chwile teraz i w Nowym Roku!

    Polubione przez 1 osoba

  3. Kasia życzy Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i mocno trzymam kciuki za wydanie kolejnej bajki. Ale poczekaj…., ta wóźna mnie bardzo interesuje. Chciałabym przeczytać kawałek……

    Polubione przez 1 osoba

  4. Na pewno wszystko będzie dobrze i książka będzie kolejnym hitem. Masz wielki talent, super bloga i książki. Ja nie raz próbowałam coś napisać i jakoś nie idzie mi to najlepiej. Gratuluję sukcesów i oby tak dalej ❤

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.