Dzień dobry! Dziś, z dużą dozą nieśmiałości, chciałabym podzielić się z Wami kawałkiem mojego projektu, nad którym pracuję już od… hoho, dawna. Ciągle coś mi przeszkadza. Na przykład dzieci. W sumie nie żałuję, bo w trakcie trochę zmieniają mi się koncepcje, przychodzą do głowy nowe pomysły, i ogólnie to fajna zabawa jest. Tak naprawdę pewnie wcale bardzo mi się nie spieszy do skończenia, bo wtedy trzeba będzie zająć się tym, co dla mnie najtrudniejsze – szukaniem wydawcy dla swojego dzieła 😉
No dobrze, przechodzę do rzeczy. Otóż piszę powieść. Nie jakąś przez duże P, nie mam ambicji na dodanie swojej cegiełki do zasobów literatury światowej, ma to być z założenia czysta rozrywka. Na razie jest, przynajmniej dla mnie. Przyszło mi jednak do głowy, że strasznie, ale to strasznie jestem spragniona jakiegoś odzewu czytelników. Czy w ogóle ten początek choć odrobinę zaciekawia? Z pierwszymi zdaniami zawsze miałam największe problemy. Szansy na stworzenie czegoś na poziomie „Później mówiono, że człowiek ten nadszedł od północy; od Bramy Powroźniczej” mam mniejsze niż zero. Na razie szczytem moich marzeń jest, żeby początek nie odstraszał. Dalibyście szansę książce po takim prologu? Bardzo, ale to bardzo zależy mi na Waszych opiniach. Dajcie znać w komentarzach, nad czym muszę popracować. Przy obecnej sytuacji na rynku wydawniczym czasu mam sporo!
– Dyplom ukończenia studiów dziennych magisterskich, trzy lata doświadczenia w wydawnictwie… Proszę powiedzieć, co, na Boga, skłoniło panią do ubiegania się o stanowisko woźnej? – Spojrzenie pani dyrektor świdrowało mnie na wylot.
Westchnęłam ciężko, próbując znaleźć wygodniejszą pozycję na jakby odrobinę za małym krześle. Wbiłam wzrok w obrazki zawieszone na korkowej tablicy. Narysowane krzywą kreską budynki z czerwonymi dachami, dużo kwiatków, koślawe figurki bez szyi i stóp, ale za to z uśmiechem sięgającym daleko za ucho. Podpis: Najlepsiejsze przedszkole na świecie. Wszędzie propaganda.
– Wie pani… – zaczęłam niepewnie. – Zawsze lubiłam dzieci. To takie niewinne, słodkie stworzenia. No i chciałabym pracować w mniej stresujących warunkach niż do tej pory.
– Hi, hi! – wyrwało się z ust mojej przyszłej szefowej. – Znaczy się, rozumiem, oczywiście. – Popatrzyła po raz kolejny na rozłożone przed nią na biurku papiery. – No dobrze – powiedziała z nutką wątpliwości w głosie, przygładzając krótkie rude włosy sterczące dookoła głowy. – Nie jest pani karana, a my mamy braki kadrowe. Tak naprawdę nie mogę wybrzydzać.
– Dziękuję bardzo. – Od razu poczułam się doceniona. I wdzięczna losowi za to, że na stanowisko woźnej nie wymaga się zaświadczenia o idealnym stanie zdrowia psychicznego. – Czy to znaczy, że jestem przyjęta?
I tak właśnie się wszystko zaczęło… Gdybym wtedy wiedziała to, co teraz, prędzej poszukałabym sobie jakiejś cichej, relaksującej pracy jako strażniczka w więzieniu o zaostrzonym rygorze, niż zgłaszała się do pobliskiego przedszkola. Co mnie podkusiło, sama nie wiem. Może to, że naprawdę potrzebowałam zmiany i miałam dość dorosłych wokoło. Placówkę oświatową, na której bramie znajdowało się ogłoszenie: „Woźna potrzebna od zaraz, kwalifikacje pedagogiczne niewymagane”, mijałam codziennie rano w drodze po świeże bułeczki na śniadanie. Oczekiwania wobec osoby kandydującej na to stanowisko były dość zabawne. Oferowana pensja zresztą też.
– Powinna pani zająć się teraz czymś życiowym. Takim zwykłym, normalnym, przyziemnym – powiedział mój terapeuta na ostatniej wizycie. – Nie ma co za bardzo bujać w obłokach.
Co może być bardziej przyziemnego niż rozkładanie leżaków, nalewanie zupy mlecznej i wycieranie dzieciom nosów tudzież innych części ciała?
– Może pani zacząć nawet za kilka dni, jeśli tylko pani chce. – Dyrektorka z trzaskiem zamknęła segregator, do którego wpięła moje CV. Spojrzała na mnie surowo zza okrągłych okularów o pomarańczowych oprawkach. – Nasza poprzednia woźna odeszła od nas w dość… niespodziewany sposób. Praca jest do wzięcia od zaraz.
A ja uśmiechnęłam się nieśmiało i powiedziałam „tak”. Kompletnie nie zdawałam sobie sprawy, w co się pakuję i co mnie czeka w nowym miejscu pracy.
Nie wiedziałam wtedy, że w tym właśnie budynku, za zakrętem korytarza, niedaleko gabinetu pani dyrektor i niewygodnego krzesełka, na którym cały czas usiłowałam się jako tako usadowić, za kilka miesięcy umrę. Będę umierała brzydko i boleśnie, skrobiąc paznokciami brudną podłogę i krztusząc się własną krwią.
Cóż, takich rzeczy nie da się przewidzieć podczas rozmowy o pracę, prawda?
Ciąg dalszy nastąpi 😉 Muszę się pochwalić, ze mam napisane już 88 stron, co jak na mnie i moje możliwości znalezienia wolnej chwili to pełen sukces. I tak o tym będę myśleć. Dochodzę do wniosku, że pisanie to najprzyjemniejsza część pracy autora. I zajmująca najmniej czasu. Znacznie więcej wysiłku wymaga redagowanie i poprawianie. A także przełamanie się, aby swoją radosną twórczość komuś pokazać…
Zaciekawiłaś, i to bardzo! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Och, serio?? Ale się cieszę 🙂
PolubieniePolubienie
Całkiem dobre, nie wiem jak będzie dalej i co będzie dalej, ale kierunek obiecujący. Komedia kryminalna? Komedio horror? jestem bardzo ciekawa 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wow, od Ciebie pochwała to dla mnie zaszczyt!!! (tak, wiem, że trzy wykrzykniki to oznaka niestabilności psychicznej, ale się ucieszyłam że hoho, a poza tym kwarantanna mi nie służy). To ma być fantasy z elementami horroru. Komedia sama mi wyjdzie, bo nie umiem na serio.
PolubieniePolubienie
Jestem ciekawa, co tam dalej się wydarzy 🙂 Pisz kochana, na wydanie przyjdzie czas. Na tą chwilę pisz! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podziwiam Twój talent do pisania, czyta się Twoje teksty z taką łatwością, że to aż przyjemne 🙂
Jestem ciekawa co dalej się wydarzy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jeśli pytasz, czy zaciekawiłaś tym początkiem to odpowiedź jest jak najbardziej tak. Od początku jest tajemnica! Super. Fantasy z elementami horroru? Brzmi dobrze, choć i ja odebrałam początek raczej jako coś humorystycznego. Ale to jeszcze lepiej, jak mnie tak znienacka przestraszysz 😉
I pisz, koniecznie pisz dalej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ufff… 🙂 Ale się cieszę! Humorystycznie raczej jest, ja nie potrafię na serio 🙂
PolubieniePolubienie
No to gratuluje że mimo braku czasu udało się coś fajnego napisać, życzę weny i sukcesów w dalszym pisaniu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak napiszesz to ja kupuję w ciemno 🙂 Po takim wstępie wiem, że będzie mi się dobrze czytać 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ej… ale jak to, że tak nagle urwałaś? Właśnie miałam lecieć po pączka i kawę! Jestem jak najbardziej zaciekawiona! Mi może trochę brakuje jakichś opisów, ale ja chyba jestem szalona, bo ja lubię opisy 😉
Dawaj więcej!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No wszyscy do mnie składają petycje o opisy 🙂 Już jakieś wcisnęłam dalej, żeby nie było. Zwłaszcza potworów. Potwory mi się całkiem nieźle opisuje 😉 Bo ludzie to są nudni. Wszyscy mają oczy, nosy, usta i co tam jeszcze. Co tu opisywać?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To jeszcze miejsca, przedmioty, przyrodę możesz opisywać 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przyznam, że bardzo zaciekawiłaś mnie już samym początkiem. Jestem mega ciekawa jak to będzie dalej 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zaczyna się naprawdę dobrze, zaciekawiłaś jednym słowem i od razu się wciągnęłam, a tu już koniec 😦 Lubię takie lekkie i zabawne książki, więc trafiasz w mój gust, choć te potwory trochę mnie zaniepokoiły 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miało być lekko, łatwo i humorystycznie, ale im więcej mam stresu, tym lepiej mi się pisze o potworach 😉 muszę się wyżyć. Ale może nie będzie aż tak groźnie 😉
PolubieniePolubienie
Początek czyta się bardzo przyjemnie. Jestem bardzo ciekawa co dalej się wydarzy 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czemu tak mało, zaciekawił mnie ten początek. Jestem nienasycona, chcę poznać więcej tej historii
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zaciekawiłaś, i to bardzo! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zapowiada się bardzo interesująco 🙂, czekamy na więcej
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No no niezły kawałek czekamy na więcej
PolubieniePolubienie
No ciekawie, ciekawie..
PolubieniePolubienie
Bardzo ciekawy początek…….ciekawa jestem co wydarzy się później. Będzie horror? Komedia? Dramat?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Głównie miało być fantasy 😉 Elementy horroru będą na pewno, bo musiałam odreagować stresy, a nie ma to jak na odprężenie wprowadzić do akcji kilka krwawych potworów. A komedia to mi sama wychodzi, czy chcę, czy nie chcę 😉
PolubieniePolubienie
Praca z dziećmi na głowie , to chyba nie jest łatwa 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja bym czytała! Dobrze prowadzisz dialogi, są naturalne, czuję, jakbym słuchała prawdziwej rozmowy. Trzymam kciuki i będę zaglądać!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czekam na powieść, która w końcu mnie zaciekawi, ale tak na maksa, potrzebuję już chyba beletrystyki 🙂 Jestem bardzo ciekawa co dalej z panią woźną! Zauważyłam tylko jeden błąd (ale ja się lubię czepiać o takie rzeczy, przepraszam – „brakujący wakat” to pleonazm, powinno być po prostu „wakat”).
Przy okazji zapraszam do siebie, blog niby z kategorii „parenting”, ale tak naprawdę to głównie teksty, felietony o życiu i macierzyństwie 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Super, ogromnie dziękuję za wskazówkę, masz całkowitą rację z tym wakatem! Zaraz zmieniam!
PolubieniePolubienie
Przyjemnie sie to czytało
PolubieniePolubienie
Ciekawy początek 🙂 chętnie przeczytam więcej żeby coś więcej powiedzieć.
Zapraszam też do mnie, jakiś czas temu poddałam stronę tuningowi, ma to też związek z powieścią, nad którą pracuję.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Spodobało mi się! Jeśli dalsza część książki jest w podobnym tonie, biorę w ciemno:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Co prawda wszelkie „gdybym wiedział, to co wiem” są irytujące w horrorach – znaczy jednak narrator przeżył, nie ma się co spinać – ale w innych gatunkach są ok, z całą pewnością dałabym szansę Autorce 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To może być, hyhyhy, całkiem ciekawa opowiastka. Raczej dla dorosłych rozumiem? Wiem, ze dla dzieci pisać umiesz (mam książkę!), więc przydałaby się też dla tych dużych dzieci 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
dobrze, że nie piszesz już do szuflady. Lubię czytać Twoją twórczość nie zależnie w jakiej kategorii wiekowej 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jestem ciekawa ci będzie dalej 🙂
PolubieniePolubienie
Mój syn bardzo lubi tego typu pozycje super sprawa
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak mi się podoba twoje pisanie. Jak zawsze jestem zainteresowana twoim tekstem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobra, chciałaś wiedzieć co myślę, więc piszę. Ogólnie zapowiada się ciekawie. Znam już trochę Twój styl i wiem, że później będzie śmiesznie. Ale powinnaś dopisać jakie studia Pani ukończyła. Mam wrażenie, że ona w przeszłości była przedszkolaką skoro te nosy i inne części ciała wycierała. A z pierwszych zdań wynika, że mogła skończyć coś innego skoro pracowała w wydawnictwie. Trochę mnie to zgubiło. I czemu to wydawnictwo, a potem przedszkole? Chyba, że później coś wyjaśnisz. A najlepiej jakbyś chciała mi wysłać więcej? Może byś chciała? Powinnaś też wrzucić więcej tekstu, by można było się wczuć w klimat. Za szybko się to skoczyło.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiesz co, wszystko potem jest wyjaśnione, mam nadzieję. Dowiedziałam się, że za dużo do Internetu wrzucać nie można, bo się niszczy szanse na wydanie przez wydawnictwo, a ja nadal mam pobożne nadzieje, że kiedyś się uda. Chciałam dowiedzieć się, czy taki początek nie odstrasza, bo z początkami mam największy problem. Potem, jak się wczuję, to leci 🙂
PolubieniePolubienie
W bardzo ciekawym kierunku idzie. Szkoda,że tak krótki, ale z czegoś trzeba się cieszyć. Czekam na więcej
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ciekawie się zapowiada 🙂
Jestem z zawodu nauczycielem wychowania przedszkolnego i z tego punktu widzenia jeszcze bardziej ciekawi mnie dalsza część tekstu). Jestem także matką więc wiem, że masz ograniczoną możliwość pisania „kiedy Cię najdzie wena”. Powodzenia w dalszym pisaniu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zapowiada się rewelacyjnie. Masz wielki talent kochana. Mam nadzieję, że niebawem pokażesz nam ciąg dalszy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ej! Gdzie reszta??? 🙂
Dawaj jeszcze coś 😉 ja jestem ciekawa 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pisze się 🙂 Wolniej niż bym chciała.
PolubieniePolubienie
Chcę więcej 😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pisze się, pisze! 🙂 Już osiemnaście rozdziałów! A na dziewiętnastym utknęłam…
PolubieniePolubienie
Środowisko szkolne jest mi znane i tym bardziej Twoja fabuła do mnie przemawia hehe:) chociaż nie lubię przelewu krwi!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję bardzo! Dalej jest tego środowiska momentami całkiem sporo, jestem ciekawa, czy by Ci się spodobało 🙂
PolubieniePolubienie
Ja to już Tobie w innym miejscu pisałem😉 Pisz koniecznie, pisz dla siebie i się nie oglądaj. I nie daj się stłamsić ani nie patrz na pochlebców. Pisz tak, jak byś pisała dla samej siebie. I wtedy będzie dobrze. Powodzenia!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję bardzo, ale takie reakcje odbiorców są potrzebne, aby wiedzieć, w jaki sposób się rozwijać, co zmienić i poprawić w stylu. Chciałabym mieć możliwość podzielić się tą historia z czytelnikami, bo bardzo ją lubię 🙂 niekiedy pewne tekstu domagają się opowiedzenia!
PolubieniePolubienie
To prawda – poprawianie i redagowanie jest straszne… Ostatnio się na tym złapałam.. Niby napisałam ciekawy tekst, ale później jak go przeczytałam ponownie to byłam zaskoczona 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Doszlam do wniosku, że najlepiej przeczytać po 2, 3 tygodniach. Dopiero wtedy ma się odpowiedni dystans do własnego tekstu.
PolubieniePolubienie
Wzbudziłaś moje zainteresowanie i rozbudziłaś ciekawość. Chętnie przeczytam dalszy ciąg.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam ogromną nadzieję, że będziesz miała taka możliwość! 🙂 ciągle czekam na odpowiedź z wydawnictw!
PolubieniePolubienie
Nawiedzone przedszkole, dobry tytuł.
Będzie się działo, horror i potwory. Lubię się bać (czasami). Wstęp mnie bardzo zaintrygował i zbyt szybko skończył. Masz dar. Będę Trzymała mocno kciuki Kasiu !
PolubieniePolubione przez 1 osoba