Opowiadanie „Długa zima” w „Czterech porach roku fantastyki”

Dziś chciałam podzielić się z Wami ogromnie radosną dla mnie informacją: moje opowiadanie dostało się do najnowszego numeru Magazynu Biały Kruk! Jest to Ogólnopolski Magazyn Bialskiego Klubu Miłośników Fantastyki. Poszczególne numery można pobrać za darmo w formie PDF-u tutaj. Jestem niesamowicie szczęśliwa i właściwie nadal nie mogę uwierzyć, że moja „Długa zima” została opublikowana w Numerze 16 „Cztery Pory Roku Fantastyki”! Bardzo serdecznie zapraszam do lektury! A poniżej zamieszczam mały fragment mojego tekstu. Może kogoś zachęci? Jeśli tak, to proszę, podzielcie się swoimi uwagami w komentarzach!

„…Kiedy wszedłem do dość przestrzennego, lecz ponurego i pogrążonego w mroku pokoju, trwała już ożywiona rozmowa.

– Józefo, zlituj się! – Mój ojciec kurczowo zaciskał dłonie i pochylał się w stronę gospodyni tak, że mosiężne guziki o mało co nie odskoczyły z opiętej na szerokiej klatce piersiowej i brzuchu koszuli. Twarz miał prawie purpurową. – Zima na początku maja?

– Zdarzały się takie rzeczy. – Szeptucha założyła ręce na piersiach. Jej blada twarz jaśniała w mroku pokoju.

– Nie aż tak! Nie było nawet śladu przedwiośnia, roztopów, nic! Ile to jeszcze ma trwać? Przecież ktoś się w końcu zainteresuje!

– Kto? – Czarownica odwróciła głowę w stronę zamkniętych okiennic. Smuga światła przedostająca się przez szparę rzucała ostry blask na połowę jej twarzy, drugą ukrywając w głębokim cieniu. Stałem nieruchomo. Nie miałem nic do powiedzenia.

Ojciec wciągnął ze świstem powietrze do płuc.

– Zrozum – powiedział łagodnym tonem. – Muszę napisać raport. A jeśli nawet ja tego nie zrobię, to ktoś to w końcu zgłosi. I wiesz, co wtedy będzie.

– Wiem. Bardzo dobrze zdaję sobie sprawę ze wszelkich możliwych następstw. – Głos szeptuchy był słodki niczym melasa i odrobinę drżący. – A ty?

Mój ojciec milczał przez chwilę. Żyłka pulsowała na jego skroni.

– Przyślą kogoś, by zrobił porządek. Sprawdził wszelkie nieprawidłowości – powiedział ochryple.

Józefa wolno skinęła głową.

– Wszystkie. Co do jednej. A wysłannicy Rady nie są miłymi ludźmi. Nie takimi życzliwymi jak ja. Nie da się z nimi negocjować. Nie da się niczego wybłagać.

Zapadło milczenie.

– Bardzo często – dodała czarownica cicho – to nie są nawet ludzie…”

Całość dostępna jako darmowy e-book na stronie Magazynu Biały Kruk!

A na koniec przypominajka, że moją książkę „Tajne przez magiczne” – powieść urban fantasy, której akcja dzieje się w przedszkolu – można kupić w większości księgarni internetowych, na przykład w Empiku lub czytam.pl Można ją także przeczytać w ramach abonamentu na Legimi lub odsłuchać audiobook.

Oto okładkowy opis:

„Agata Filipiak przechodzi trudny okres w życiu zawodowym. Rzuca stabilną posadę redaktorki i zatrudnia się w przedszkolu na stanowisku woźnej. Niestety w nowym miejscu pracy musi radzić sobie nie tylko z niesfornymi podopiecznymi, ale również ze zjawiskami paranormalnymi i siejącymi spustoszenie demonami. A te są bardziej niebezpieczne niż gniew pani dyrektor czy bunt czterolatka. No chyba że takiego obdarzonego magicznymi mocami.

Jakby tego było mało, Agata odkrywa coś, o czym w ogóle nie powinna wiedzieć…

Sprawdź, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami przedszkola i co pozostaje ukryte dla zwykłych śmiertelników!”

29 myśli na temat “Opowiadanie „Długa zima” w „Czterech porach roku fantastyki”

  1. Wybrałaś idealny fragment – w moim przypadku spełnił on swoje zadanie, a zwłaszcza końcówka 🙂 gdy będę mieć więcej czasu to z chęcią przeczytam całe opowiadanie, a tymczasem gratuluję i życzę jeszcze większych sukcesów! 🙂

    Polubione przez 1 osoba

      1. Nie wiem dlaczego, ale nie mogę pobrać opowiadania. Ładuje się i znika, a w pobranych dokumentach nic nie mam. Czy jest możliwość, bym dostała „Długą zimę” w inny sposób?

        Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.