- Jacek, Piotrek, nakryliście już do stołu? - podniesiony głos matki dobiegał z kuchni. Piotrek westchnął ciężko i wcisnął się głębiej za zasłonkę. Omiótł oczami pustą już o tej porze ulicę. Powoli zapadał mrok. Latarnie rzucały kręgi światła na szarobury chodnik. Nic nie zapowiadało, aby w tym roku miały być białe święta. - Już, już, … Czytaj dalej Boże Narodzenie
