Otworzyłam rano oczy i od razu poczułam, że coś jest inaczej niż zwykle... Hmm... No tak, tym razem nie obudziło mnie szarpanie za włosy i sprawdzanie, czy maminych uszu nie dałoby się oderwać i przeżuć. Zerwałam się na równe nogi z lekkim zawałem serca, sprawdzając, czy Pełzak nie zleciał w nocy z łóżka i nie … Czytaj dalej Dzień matki dla opornych

