Nie do końca o strajku

dolls-4059323_1920

Ostatnio rodzice małych dzieci żyją wieściami i prognozami co do strajku nauczycieli. Internet aż kipi od artykułów oraz listów od oburzonych czytelników, z mocnymi argumentami za i przeciw. Nie będę się wypowiadać na ten temat, bo szczerze mówiąc, to skomplikowana sytuacja, każdy ma swoje racje, a ja nie mam do końca wyrobionego zdania.  Chciałam napomknąć tylko o fakcie, o którym w mediach mówi się dość mało. Niewiele osób wie, że postulat ZNP to wzrost wynagrodzenia nie tylko nauczycieli, ale i personelu niepedagogicznego. Któż kryje się pod tym określeniem? Ano cała administracja i obsługa placówek. Panie sekretarki, kucharki, ogrodnicy, pomoce nauczyciela i woźne. I o tych ostatnich chciałam dziś powiedzieć kilka słów.

Jest to zawód moim zdaniem bardzo często niedoceniany. Tak, pracę tę mogą wykonywać osoby, które nie mają wykształcenia pedagogicznego. Pełny etat woźnych i pomocy nauczyciela wynosi 8 godzin, nie dotyczy ich Karta Nauczyciela, a zarobki są… delikatnie mówiąc, słabe. Na tyle, że dość trudno jest znaleźć chętnych na te stanowiska.  „Konserwatorka powierzchni płaskich”, „specjalistka od ścierki” – takie opinie czasem można usłyszeć. Owszem, woźna ma obowiązek dbać o czystość w przedszkolu. Ale poza tym jest też osobą, która bierze czynny udział w życiu przedszkolaków. Pomoże zjeść zupkę, gdy łyżka jakoś tak niechcący ciągle wypada z rączki. Przebierze w czystą bluzeczkę, kiedy poprzednia uległa przypadkowemu zachlapaniu wszystkimi kolorami farb przy malowaniu laurki dla mamusi. Da sobie radę z każdym nieposłusznym guziczkiem, poplątanymi sznurowadłami, pogubionymi rękawiczkami. Zaradzi smutkom, gdy mama i tata daleko, a najlepsza koleżanka przestała chcieć się kumplować i teraz trzyma się tylko za rączki z tą wredną Ewunią w warkoczykach. Pocieszy i naprawi sytuację, gdy zdarzył się nieprzyjemny wypadek i majteczki oraz rajstopki są nieprzyjemnie mokre. Poprowadzi na spacerek, gdy nie starczyło kolegów do pary. Zagada na temat wiosny, ptaszków, kwiatków czy zielonych listków, gdy nagle bierze tęsknota za rodzicami i oczka zaczynają się dziwnie pocić. Czasem, gdy czas pozwala, pomoże ułożyć puzzle, obejrzy i pochwali rysunek, zorganizuje wyścigi samolotów na dywanie. Odwróci uwagę od drobnych, acz bolesnych powodów dziecięcych rozpaczy.

Oczywiście, w żaden sposób nie chciałabym umniejszać roli i znaczenia pań nauczycielek w grupach. To osoby numer 1, które noszą na swoich barkach odpowiedzialność za zdrowie i bezpieczeństwo kilkunastu lub kilkudziesięciu rozbrykanych malców. Jak potrafią funkcjonować bez waleriany i środków uspokajających, czasem aż sama się dziwię. Ja siwieję w zastraszającym tempie próbując uchronić przed wypadkiem trójkę moich bardzo aktywnych i energicznych dzieci. Pomnożyć  razy osiem lub dziewięć, jak to w  większości państwowych placówek, i droga do Tworek stoi otworem. Poza tym panie nauczycielki edukują, uczą, opowiadają o świecie, zabawiają. Osobiście podziwiam je szalenie. Ale zdaję sobie też sprawę, że moje dzieci w przedszkolu byłyby znacznie mniej zadbane i szczęśliwe, gdyby nie właśnie ciepłe, pełne życzliwości panie woźne i pomoce nauczyciela. My mieliśmy szczęście trafić  na takowe.

Dobrze byłoby zatem, aby do tego zawodu trafiały  tylko takie osoby, które mają predyspozycje do pracy z dziećmi. To nie chodzi o wykształcenie. Można skończyć pięcioletnie studia, podyplomówkę lub kilkanaście rodzajów kursów, a i tak nie mieć w sobie cierpliwości, empatii i szacunku dla drugiego człowieka. Niezależnie, czy dużego, czy takiego jeszcze całkiem malutkiego. Dlatego też moim zdaniem powinno wprowadzić się testy psychologiczne i predyspozycyjne dla wszelkich osób chcących podjąć pracę z dziećmi. To tak naprawdę nie chodzi głównie ani o nauczenie dziecka kolorów, alfabetu lub liczenia do 10, choć to bardzo ważne. Ani też o podanie w porę posiłku, posprzątanie na błysk sali i zawiązanie bucików, choć to również potrzebne i konieczne. Najważniejsze jest jednak stworzenie dzieciom przyjaznej atmosfery, pełnej akceptacji i życzliwości, w której mogłyby swobodnie rozwijać swoje skrzydełka. Co nie jest tożsame z bezkarnością, pobłażaniem lub też zakazem podniesienia na dzieci głosu w jakiejkolwiek sytuacji, jak to czasem widzą niektórzy rodzice. Osoby pracujące z dziećmi muszą umieć wyegzekwować wykonywanie poleceń, głównie dla dobra i bezpieczeństwa swoich podopiecznych. Nie jest to naprawdę łatwe. Tak samo jak rodzicielstwo. Trzeba znaleźć złoty środek, aby dzieci wspierać, okazywać akceptację, a czasami czułość, a równocześnie wychowywać i wymagać. Nam, matkom, czasem to nie wychodzi  z naszym potomstwem sztuk jeden, dwa, lub  ostatecznie kilka, a co tu mówić o dyrygowaniu, zarządzaniu i dopieszczaniu grupy złożonej z kilkudziesięciu małych indywidualności! Dodajmy do tego, że za każdym małym Brajankiem, Emanuelem, Vanessą czy Georginią stoi matka ze swoimi oczekiwaniami i poglądami co do podejmowanych w placówce metod wychowawczych, bezgranicznym uwielbieniem dla swojego wyjątkowego dziecka i lekką nutką podejrzliwości w stosunku do osób, które przez te kilka godzin dziennie sprawują nad nim pieczę.

No jakby nie było, wychodzi mi, że to nie są łatwe zawody i  zasługują na to, aby być godnie opłacane.  A przede wszystkim, zasługują na społeczny szacunek. Nie tylko praca nauczycielki, ale także woźnych i innych osób zatrudnionych w przedszkolu czy szkole. To oni wszyscy otaczają nasze dzieci i bardzo często stają na głowach, aby przez ten czas naszej nieobecności było im jak najlepiej.

25 myśli w temacie “Nie do końca o strajku

  1. U nas w przedszkolu istnieje jeszcze funkcja „niani”. Do końca nie wiem, czy niania ma zrobione jakieś kursy. Na pewno nie ma wykształcenia pedagogicznego i dlatego mniej zarabia. Ale niania w naszym przedszkolu to cudo nad cudami. Wszystkie dzieci o niej mówią. Wszystkie dzieci ją uwielbiają. To kobieta pełna niesamowitej miłości, cierpliwości i szacunku do wszystkich maluchów. Cudowna osoba!

    Polubione przez 1 osoba

  2. Pracowałam w przedszkolu prywatnym jako nauczyciel przedszkola. Najniższa krajowa, a robiłam wszystko, nawet obowiązki woźnej. Praca po 8 godzin+po godzinach pracy jeśli były jakieś przedstawienia, inscenizacje, zabieranie pracy do domu. Wymagania ogromne, a doceniania pracowników zerowe. Do tego rozszczeniowi rodzice. Na szczęście, byli też tacy, z którymi świetnie się współpracowało. Praca ludzi w przedszkolach i szkołach jest niedoceniana.Popieram strajk i mam nadzieję, że wszyscy pracownicy szkół i przedszkoli będą zarabiali więcej.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Popieram strajk. Jako ciekawostkę dodam, że bardzo często pani sprzątaczka dostaje na start dokładnie tyle samo co…nauczyciel stażysta po 5latach studiów. To nie jest fajne.

    Polubienie

  4. Miała Pani szczęścicie trafiając na tak chętne do pomocy i miłe Panie Woźne. Jestem nauczycielką przedszkola, swoją pracę uwielbiam szalenie! Wykonuję wszystkie swoje obowiązki jak najlepiej potrafię, ale często wykonuję też wiele obowiązków, które do mnie nie należą. Kompletnie nie mam na myśli, tego, że przebranie dziecka, zmycie stolików, podanie drugiego śniadania jest dla mnie czymś uwłaczającym, ale każdy powinien wykonywać swoje obowiązki. Jednak w moim przedszkolu nie pracuje taka pomocna Pani Woźna. O większość obowiązków, które powinna wykonywać, muszę prosić. Nie zagląda do sali, nie rozumie tego, że jest mi potrzebna, a ja zmęczyłam się ciągłym proszeniem o wszystko.(Od osób zarządzających usłyszałam, że mam sobie „Ją ustawić”.) Dla woźnej najważniejsze jest jak najkrótsze przebywanie w sali z dziećmi.
    Tak ja Pani uważam, że na stanowisku woźnych i pomocy także powinny pracować osoby lubiące kontakt z dziećmi.
    P.S.
    Co do zarobków to tak to wygląda, woźne, pomoce nauczyciela i parownicy kuchni mają takie same zarobki (a w przypadku nauczyciela z lic.) nawet wyższe.Tak, to nie jest fajne.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Zgadzam się, że bardzo trudno pracuje się z kimś, kto próbuje wymigać się od swoich obowiązków i robić jak najmniej. Nie wydaje mi się, żeby to powinno być zadaniemnauczycielek „ustawiać” sobie panie woźne lub pomoce, zakres obowiązków powinien być jasno określony z góry ,a w razie problemów powinna interweniować dyrekcja. Rozumiem Pani frustrację. Natomiast z tego, co wiem, to panie woźne zarabiają minimalną krajową. Oczywiście dochodzą do tego premie czy dodatek za wysługę lat, niemniej jednak jest to nadal bardzo mało. Jeśli ktoś jest zaangażowany i wkłada serce w swoją pracę, to to bardzo ciężka i wymagająca robota, która powinna być lepiej opłacana. Tak samo jak praca nauczycieli 🙂 Pozdrawiam serdecznie

      Polubienie

  5. Też uważam, że zarówno nauczyciele jak i wszyscy pracujący przy dzieciach powinni mieć wyższe zarobki, bo to szalenie trudny zawód, a nauczycielki ciągle muszą się doszkalać. Moja mama pracuje w przedszkolu i ciągle robi dodatkowe studia, żeby być z wszystkim na bieżąco i jak najlepiej zadbać o rozwój maluszków. A pensja…

    Polubione przez 1 osoba

  6. Zgadzam się z Tobą, tym bardziej że sama jestem zatrudniona w szkole jako pracownik administracji. Ale od zawsze uważałam że najmniej doceniana jest praca pracowników obsługi: woźnych, sprzątaczek, dozorców. I tak jak mam dość mocno wyrobione zdanie na temat postulatów nauczycieli, tak w kierunku wszystkich pracowników przedszkoli robię bardzo niski ukłon.

    Polubione przez 1 osoba

  7. Zgadzam się z Tobą. U nas w przedszkolu pracownicy są cudowni. Co do nauczycieli w szkole to lepiej się nie wypowiadać… Ten strajk to jakiś żart chyba. Mój tata jest kierowcą międzynarodowym… często nie śpi po nocach bo musi pilnować towarów, które przewozi. Złodzieje czyhają tylko na każdym kroku. Do tego wstaje w nocy, jeśli akurat musi…. Jest odpowiedzialny za to by dojechać na czas… Uważam, że nauczyciele nie powinni mieć podwyżki… a jeśli nie potrafią się zorganizować z pracą to ich problem. Poza tym jeśli twierdzą że za mało zarabiają to niech się zatrudnią dodatkowo w innej szkole niż macierzysta…

    Polubienie

  8. Sama pamiętam Panią Woźną z mojego przedszkola. Jako jedyna zauważyła, że dzieje mi się krzywda, jako jedyna przytuliła, choć na co dzień miała surowy wyraz twarzy. Zgadzam się, że zarobki osób opiekujących się naszymi dziećmi powinny być godne!

    Polubienie

  9. Zgadzam się z Tobą, że często tych pań się nie docenia. Ot woźna i tyle. A one są bardzo maluchom potrzebne, bo znają je doskonale i wiedzą, jak dzieciom pomóc. Nasza pani Zosia, wie, ze Jankowi trzeba dołożyć więcej ziemniaków żeby zjadł zupkę, czasem pomaga zasznurować buty czy założyć rękawiczki – zlota kobieta. Też uważam, że te panie powinny być lepiej wynagradzane, a przede wszystkim powinny być doceniane za to, co robią!

    Polubione przez 1 osoba

  10. Ja ogólnie mam Kasia wrażenie, że wszędzie tam, gdzie kontakt z człowiekiem i odpowiedzialność za jego życie, zdrowie i dobrostan psychofizyczny to powinny być jakieś testy predyspozycji do wykonywania zawodu. Oczywiście to nie rozwiązałoby problemu, ale być może zmniejszyło skalę.

    Polubione przez 1 osoba

  11. Podpisuje się obiema rękami pod tym, że powinno się wprowadzić testy psychologiczne dla osób chcących pracować na stanowisku nauczyciela, ponieważ tak jak piszesz, nie każdy ma do tego predyspozycje. Sama miałam okazję w czasie swojej edukacji trafić na co najmniej kilku nauczycieli, dla których praca z dziećmi i młodzieżą kompletnie nie była powołaniem, a mimo to uczyli i „wychowywali”. Jednego z moich nauczycieli z LO szczególnie źle wspominam… facet potrafił poniżać uczniów przy całej klasie, zdarzały mu się też sytuacje kiedy z trudem panował nad własną agresją. Dzis mam ponad 30 lat, a nadal od czasu do czasu śni mi się, że jestem u niego na lekcji :/

    Polubione przez 1 osoba

    1. To musiał naprawdę zrobić nieźle wrażenie… Współczuję. Problem tylko taki, kto powinien oceniać nauczycieli. Dyrektor? Może kierować się sympatiami. Uczniowie? Będą preferować łagodnych i „odpuszczających”. Trudna sprawa. Ale testy koniecznie powinny być.

      Polubienie

  12. Kiedyś pracowałam w szkole, właśnie w administracji, miałam wgląd do dokumentów załogi typu woźna, sprzątaczka, konserwator itp. ile zarabiają – naprawdę te osoby były niedoceniane.

    Polubione przez 1 osoba

  13. Jak każde miejsce na świecie tworzą je ludzie, a nie pojedynczy przypadek. Choć, jak można zauważyć, pojedynczy i tak potrafi wszystko schrzanić 😉 ale. Warto doceniać każdego, każdy poniekąd ma wpływ na życie nasze i naszych dzieci. I każdy pragnie być, po prostu.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.