
Ta książka od razu przyciąga wzrok. Okładka wyróżnia się wśród zalewu dziecięcych książek subtelnością, delikatnością, pastelowymi kolorami i emanującą z okładki melancholią.
„Sam w mieście”. Jak ja lubię taką zabawę słowami! Mały chłopczyk wędruje zimowymi, biało-szarymi ulicami. Jesteśmy razem z nim, kroczymy jego śladami, serce ściska nam strach o jego bezpieczeństwo. To miasto może okazać się pełne zagrożeń dla kogoś tak małego i niezauważanego przez innych. Słowa narratora dodają nam otuchy. Krótkie zdania wplecione między niemal komiksowe kadry ilustracji niosą ze sobą moc. Czasem, nawet pomimo zimna i strachu przed nieznanym, musimy wybrać się w podróż pełną niebezpieczeństw, aby odszukać coś (lub kogoś), co jest dla nas bardzo cenne. Jak nazwać taką wyprawę? Spacerem? Poszukiwaniami? A może… życiem?
Przekaz jest subtelny, nienarzucający się odbiorcy. Myślę, że każdy z nas może odebrać tę książkę na swój sposób. Dla mnie pięknym i istotnym przesłaniem było, że każdy z nas, nawet mały i bezbronny, może okazać się opoką i wsparciem dla innych.
Opowiadając o tej książce, nie sposób nie wspomnieć o niesamowitych, klimatycznych ilustracjach. Zarówno moje dzieci jak i ja byliśmy nimi zachwyceni! Dynamiczne, proste, utrzymane w szaro-burej tonacji doskonale potrafią oddać ładunek emocjonalny książki: poczucie samotności, zagubienia, determinację, odwagę i troskę o innych.
Książka w 2019 r. została uznana za jedną z najlepszych książek dziecięcych przez New York Times, Wall Street Journal oraz Washington Post.
Link do strony Wydawnictwa: https://wydawnictwostostron.pl/ksiazka/przedsprzedaz-sam-w-miescie/
Brzmi bardzo zachęcająco!
PolubieniePolubione przez 1 osoba