Muszę przyznać, że nie cierpię wyrzucania rzeczy tak po prostu do śmietnika. Może nie jestem super zero waste, ale mimo wszystko jest mi przykro, kiedy widzę, jak całkiem jeszcze znośne ubrania, książki może trochę podniszczone, ale w sam raz do przeczytania, oraz rozmaite „przydasie” giną raz na zawsze w odmętach śmietnika. Często zastanawiałam się, jak by tu dać im drugie życie. Na sprzedaż się nie nadają, znajomi nie zawsze potrzebują. Wybawieniem było dla mnie odkrycie grupy facebookowej Uwaga – śmieciarka jedzie, na której można sobie rozmaite rzeczy przekazywać. O działaniu tejże grupy i zasadach na niej rządzących opowiada dziś Emilia Bartkowska, wielka entuzjastka takiej wymiany i współzałożycielka lokalnej grupy Śmieciarki w Iławie.
Jak zaczęła się Twoja przygoda ze śmieciarką?
Wynajęłam pokój bez mebli i ktoś ze znajomych powiedział, żebym poszukała ich na grupie facebookowej”Uwaga śmieciarka jedzie”, bo tam ludzie oddają za darmo różne rzeczy.
I udało ci się coś zdobyć na nowe mieszkanie?
W sumie to nie, bo nie miałam jak przewieźć, a na śmieciarce jest zasada, że to obdarowany załatwia transport. Potem jednak zaczęłam szukać różnych drobniejszych rzeczy typu talerze, sztućce.
I z tym poszło lepiej?
Tak, bo mogłam je wozić komunikacją miejską i nie potrzebowałam nikogo prosić o transport autem. Potem przyszła kolej na ubrania, buty, kosmetyki i jedzenie.
A czy sama coś oddajesz?
Tak. Głównie ubrania, niepotrzebne kurzołapki. Najczęściej jednak wrzucam fotki ze skipów w jednej z luksusowych warszawskich dzielnic.
Co to skipy? 🙂
Skipowanie w języku freegan i śmieciarkowiczów oznacza polowanie na śmietniku.
Czy grupa śmieciarka jest przeznaczona głównie dla osób w potrzebie, nieposiadających środków na zakup niezbędnych dla siebie rzeczy?
Nie. Grupa „Uwaga śmieciarka jedzie” tak samo jak grupa foodsharingowo/freegańska ( ratująca jedzenie ) przeznaczona jest dla każdego. Są na niej osoby o naprawdę różnym statusie materialnym. Zauważyłam, że wielu z nich poszukuje po prostu w ten sposób różnych perełek np. mebli z PRL, zastawy stołowej, starych książek. Śmieciarka wpisuje się w obecne trendy bycia zero waste i generowania jak najmniejszej ilości śmieci. Marnujemy i wyrzucamy naprawdę gigantyczne ilości rzeczy np. ubrań. Wiesz, ile ton nowych ciuchów ląduje na wysypiskach bądź w spalarniach tylko dlatego, że robią miejsce na nową kolekcję? Od lat sześćdziesiątych zaczęto robić z nas społeczeństwo konsumpcyjne, które ma kupować coraz to nowsze rzeczy, nie licząc się z tym, ile śmieci produkujemy. Odkąd jestem aktywnym użytkownikiem śmieciarki przestałam chodzić do sklepów. Ostatnią sukienkę kupowałam jakieś dwa lata temu na wesele tylko dlatego, że bardzo mi się spodobała. Dzisiaj można mnie spotkać w Iławie w moim ulubionym ciucholandzie gdzie kupuję ubrania na sesję, a 90% mojej szafy pochodzi ze śmieciarki. Niedawno zmieniłam pracę na korporacyjną – musiałam wymienić całą szafę, żeby mieć garsonki, żakiety, eleganckie spodnie, koszule. Wszystko mam z grupy. Jedyne co kupuję, to dodatki typu szyta na miarę bielizna, opaski, turbany i inne wynalazki szyte przez polskich projektantów. Śmieciarka jest w pewien sposób powiązana z grupą foodsharing, freeganism, dumpster diving, która łączy ludzi wymieniających się jedzeniem, ratujących jedzenie – sama często zaglądam do ursynowskiej jadłodzielni i namawiam burmistrza swojego miasta, żeby postawił taką lodóweczkę dla iławian. Śmieciarka to dla mnie również przyjaźnie – zwłaszcza z ekipą naszego ursynowskiego gangu.
Czy miałaś jakieś nieprzyjemne akcje związane ze śmieciarką?
Nigdy. Nawet jak chodzę na ,,polowania” ludzie co najwyżej wyglądają na zaskoczonych, ale nikt nic nie mówił niemiłego. Wszystkie moje odbiory dochodziły do skutków, a śmieciarka daje mi za to bardzo przyjemne akcje. Najpiękniejsza była akcja z pasztetem wegetariańskim.
Opowiedz coś więcej 🙂
Kiedyś na grupę trafił upieczony przez Anię pasztet. Zarezerwowałam kawałek, wpadam pod podany adres głodna po pracy, a tu obca pani każe mi siadać i czekać, bo za chwilę wszyscy przyjdą. Trafiłam wtedy na przepyszną kolację z odzysku, na której najadło się aż 7 osób , a ja przy okazji dostałam biurowy fotel, który akurat jedna z nich miała w bagażniku.
Czy we wszystkich miastach w Polsce działa taka grupa?
W większości. Aby otworzyć lokalną grupę wystarczy tylko napisać na fan page „Uwaga śmieciarka jedzie”, który jest ,,matką” i administratorzy założą dla nas lokalną grupę i wesprą nasze działania. Ja sama, po tym jak zachwyciłam się warszawską śmieciarką postanowiłam, że chętnie wdrożę to rozwiązanie dla Iławy. Zostałam szybko przeszkolona, aby móc zostać adminem na iławskiej grupie, i w ciągu kilku dni powstała regionalna grupa, która dziś dzięki lokalnym mediom ma prawie 1000 członków
Czy według Ciebie śmieciarka realnie pomaga środowisku?
Tak, bo rzeczy, które nadal można wykorzystać nie trafiają na śmietnik tylko przechodzą do innych rąk i dalej służą.
Czy jest jakiś kodeks zachowania, np. wypada za coś większego przynieść coś słodkiego? Jakie zachowania są niewskazane?
Reguła jest taka, że oddajemy za darmo nie prosząc o nic w zamian. Jeśli chcemy komuś podarować coś w podziękowaniu lepiej zapytać. Nie należy także spóźniać się po odbiór ani po prostu nie przychodzić bez uprzedzenia. Jeśli oddawane przez nas rzeczy mają jakieś wady, np. plamkę, rozdarcie, uszkodzenie, to należy to zaznaczyć w opisie w poście.
Dziękuję za rozmowę 🙂
Moje miejsce w sieci zmierza właśnie w stronę less waste więc cudownie, że udało mi się do Ciebie trafić i dowiedzieć o istnieniu tego fajnego procederu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo się cieszę, że wpis się przydał 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
PolubieniePolubienie
Mój ulubiony sposób pozyskiwania rzeczy, tak umeblowalismy dom 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo fajna stronka, nie wiedziałam o niej. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dodałam się do takie strony na FB z mojego miasta 🙂 Super pomysł na to, aby dzielić się tym, co nam się nie przyda, a inni jeszcze mogą to wykorzystać. Tak m.in. oddałam krzesła, które nam zalegały.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo fajnie! i czasem można też coś na takiej stronce znaleźć przydatnego, zamiast kupować 🙂 same plusy!
PolubieniePolubienie
Wow , jaki fantastyczny pomysł…
Też staram się nie wyrzucać, oddaję i rozdaję.
Słyszłąm o tej smieciarce, ale chyba bardziej się zainteresuję tym tematem 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cieszę się, że trafiłam właśnie do Ciebie. Rozdawanie niepotrzebnych rzeczy – odsłania przestrzeń. Dobrze wiedzieć o Śmieciarce! Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo fajna stronka
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Śledzę krakowski profil „Śmieciarka jedzie” na Facebooku- mega podoba mi się ta inicjatywa 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Właśnie jesteśmy w trakcie remontu, co niepotrzebne, a jeszcze użyteczne wydajemy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pomysł bardzo ciekawy. Już gdzieś obił się mi o uszy. Ciekawe czy w naszym rejonie też jest taka śmieciarka.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ciekawy koncept, mam sporo rzeczy do oddania a szkoda je wyrzucać na śmietnik, może to sposób na nie 🤔
PolubieniePolubione przez 1 osoba