
No, pomyślałam sobie, kończy się ten wredny rok 2020, którego już chyba wszyscy mamy serdecznie dosyć, trzeba coś postanowić, aby z następnego być bardziej zadowolonym. Czas na – pim param param pam, aplauz i oklaski – noworoczne postanowienia!
Nigdy w takie coś nie wierzyłam. Kurczę, byłam pewna, to tylko kolejna data w kalendarzu. Co z tego, że zmienia się cyferka w dacie? Ja pozostaję taka sama. Jeśli 30 grudnia nie udaje mi się zrezygnować ze słodyczy, przestać przeklinać i mieć same pozytywne myśli, to skąd pomysł, że akurat od 1 stycznia stanie się to dla mnie możliwe?
Cóż, pewnie i miałam rację. Ale czasem człowiek dochodzi do takiej ściany niezadowolenia z siebie, że trzeba podjąć jakieś decyzje. Coś zmienić w swoim życiu i sposobie podejścia do niego. OK, zatem niechże 1 stycznia będzie czymś w rodzaju grubej kreski, którą odkreślę niedoskonałą i omylną wersję siebie z 2020 roku i zacznę na nowo.
Posiedziałam, pomyślałam, i oto postanowiłam, co zapisuję, ku wiadomości wszystkich (nie)zainteresowanych:
Uroczyście obiecuję, że w Nowym Roku będę:
- Mniej jeść słodyczy i zdrowo się odżywiać.
- Mniej pić piwa.
- Więcej się ruszać, a najlepiej zacząć uprawiać jakiś sport (jasne, jak nas znowu zamkną na jakąś kwarantannę).
- Doskonalić się jako człowiek, czyli:
- Nie krzyczeć na własne dzieci;
- Nie krzyczeć na męża;
- Dobra, niech będzie, nie krzyczeć w ogóle na nikogo.
- Najlepiej być jak pie… ekhem, bardzo spokojny kwiat lotosu na nieruchomej tafli wody. Takiej zaj…cie nieruchomej.
- Mniej przeklinać.
- Rozwijać się literacko, czyli:
- Więcej czytać;
- Więcej pisać;
- Może wreszcie napisać coś takiego, co jakieś wydawnictwo chciałoby wydać.
- Spędzać więcej czasu z rodziną. Spokojnie. I bez krzyków.
- Żeby te trzy poprzednie punkty pogodzić, zapewne zredukować ilość snu o kilka godzin.
- I taka niewyspana nie krzyczeć? Nierealne.
- Nie stawiać sobie zbyt wygórowanych wymagań.
- Ale i tak próbować się doskonalić.
- A generalnie to wyluzować, nauczyć się odczuwać wdzięczność za to, co jest, i cieszyć się chwilą.
- Podczas tego nieustannego doskonalenia się. I bez słodyczy. Ani piwa.
- Dobra, nawet jako autorka fantasy nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić.
- Ćwiczyć swoją kreatywność i wyobraźnię;
- Przetrwać.
To niech chociaż ten ostatni punkt się spełni…
W każdym razie: Niech to będzie dla nas wszystkich dobry rok!
A czy Wy zrobiliście już jakieś noworoczne postanowienia?
A na koniec przypominajka, że moją książkę „Tajne przez magiczne” – powieść urban fantasy, której akcja dzieje się w przedszkolu – można kupić w większości księgarni internetowych, na przykład w Empiku lub czytam.pl Można ją także przeczytać w ramach abonamentu na Legimi lub odsłuchać audiobook.
Oto okładkowy opis:
„Agata Filipiak przechodzi trudny okres w życiu zawodowym. Rzuca stabilną posadę redaktorki i zatrudnia się w przedszkolu na stanowisku woźnej. Niestety w nowym miejscu pracy musi radzić sobie nie tylko z niesfornymi podopiecznymi, ale również ze zjawiskami paranormalnymi i siejącymi spustoszenie demonami. A te są bardziej niebezpieczne niż gniew pani dyrektor czy bunt czterolatka. No chyba że takiego obdarzonego magicznymi mocami.
Jakby tego było mało, Agata odkrywa coś, o czym w ogóle nie powinna wiedzieć…
Sprawdź, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami przedszkola i co pozostaje ukryte dla zwykłych śmiertelników!”
Życzę Ci realizacji celów 🙂 Szczególnie z punktem o słodyczach się utożsamiam. Moje cele na 2021 są bardzo podobne, rozwijać się w spokojny sposób, nie krzycząc na nikogo, ale nie rezygnując jednak ze snu 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja się przymierzam do pierwszego w życiu podsumowania roku, może na wiosnę będzie, lol 🤪
No, bardzo bliskie są mi te Twoje przemyślenia. Mniej jeść, mniej spać, więcej się ruszać (sportowo, a nie że latać za dziećmi, dla odmiany), więcej tworzyć (pisać, rysować, biznes rozwijać), uczyć się, a przy tym mniej krzyczeć na wszystkich, mieć dla nich więcej cierpliwości i zrozumienia… Tiaaa… A jednorożce zagrają na harfie i zatańczą pod ramię ze smokami kankana na scenie mojego życia 🥳
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I potem usiądą i będą zawijać ze świstakiem w te sreberka… 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Madko kochana, jak dużo tych postanowień! Ostatnie najbardziej realne, ale spokojnie – już gorzej niż w tym roku na pewno nie będzie 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oby! Kochana, nie mów hop, póki nie przeskoczysz 😉 Rok 2021 może jeszcze nas zaskoczyć 🙂
PolubieniePolubienie
Nie mam takiego zwyczaju. Ale Twoje są genialne!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I który dziś mamy? 3.01?to już mi się z większością nie udało 😉
PolubieniePolubienie
Dawno dawno temu przestałam się łudzić że dotrzymam sobie słowa więc przestałam robić postanowienia. 🙂 najlepsze są takie założenia „z marszu” Ale za to fajnie posłuchać jak inni robią postanowienia i ciągle się łudzą że je wypełnią. Pozdrowionka i wszystkiego naj … w Nowym Roku :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wszystkiego naj! Moje postanowienia już dawno poszly do kosza. Tak mniej więcej koło południa 1 stycznia 😉
PolubieniePolubienie